wtorek, 21 grudnia 2021

Sannjasa Dźainów - Wyrzeczenie i Wyzwolenie

Sannjasa Dźainów - Diksza dla Wyzwolenia Duszy/Jaźni 


Dźainizm, Dźaina, jest jedną z najstarszych religii opartych na pokojowym i humanitarnym podejściu do wszystkich żyjących istot. Jest to rdzenna tradycja religijna, która powstała i rozwinęła się na ziemi indyjskiej z głębokim postępowym nastawieniem i prawnym zrozumieniem oraz filozoficznymi rozważaniami oraz niezbędnymi wymogami moralnymi od pradawnych czasów. Dźinowie i Tirthankarowie, którzy pokonali zmysły i ziemskie pragnienia oraz osiągnęli doskonałą wiedzę i wieczne szczęście poprzez przestrzeganie właściwej ascezy dla dobra wszystkich ożywionych, są budowniczymi Brodu (Tirthah), który wiedzie przez ocean cierpienia (samsary). Uczyli przyczynowości moralnej, że czyny i słowa oraz myśli mające postawę humanitarną, i wyczerpują złe czyny z przeszłości przez surowe praktyki i ascezę. Mistyczna religia budowniczych Brodu nazywa się dźainizmem, a jej wyznawcy dźainami (dźainowie). We wczesnym okresie kultuy wedyjskiej nazywano ich Śramanami (Ascetycy, Asceci), a ich tradycja nazywana jest często tradycją śramańską (śramaneri). Asceza to pierwotnie greckie słowo, które oznacza szkolenie, trening, a asceza i monastycyzm idą w parze w sferze religijnej i duchowo-mistycznej. Przede wszystkim asceza polega na opanowywaniu i kontrolowaniu naturalnych pragnień i pożądań pod wskazaniem jakiegoś ideału ustanowionego przez Wolę panowania przed życiem. Wtedy każdy system moralny zaleca dyscyplinę woli i rozwija swoje najlepsze metody ćwiczeń duchowych, ćwiczeń ascetyczno-mistycznych. Asceza dźainów nie jest w rzeczywistości religią dręczącą samych siebie, jak o tym czasem piszą głupkowaci dziennikarze pozbawieni rozumu i wglądu, ale religią pokuty i zadośćuczynienia opartą na właściwej wierze, właściwej wiedzy i właściwym postępowaniu (Ratnatraya), która jest ścieżką oczyszczenia i wyzwolenia z wszelkiego nagromadzonego karmana. Sama etymologia słowa „tapah” oznacza wysiłek, poświęcenie się, także samodoskonalenie się poprzez właściwe działania ascetyczne i oczywiście duchowo-mistyczne. Nie ma duchowej poprawy ani naprawy bez wytrwałych i szczerych wysiłków we właściwym kierunku. Dźainizm można nazwać religią ascezy (śramanizm), ado tego religią odwieczną, gdyż badacze naukowi coraz częściej przychylają się do twierdzeń samych zwolenników nauk dźinijskich, że tradycja ta jest starsza niż buddyzm i hinduizm, a nawet starsza niż sama tradycja wedyjska wywodzona z Doliny Sindhu wokół rzeki Indus. 

Sadhvi - mniszki sannjasinki dźainijskie poświęcają posąg Gomateśwara

Vardhamana Mahavira (599-527 p.e.ch), który żył w czasach kiedy powstawał także buddyzm, przyjął program solidnych i trudnych dla wielu wyrzeczeń, aby osiągnąć wyższy uniwersalny cel religijny i duchowo-mistyczny. Vardhamana Mahavira opuścił świat społeczny jako wyrzeczeniec i przyjął życie nagiego wędrownego żebraka (digambara) i przez dwanaście lat praktykował najsurowsze z fizycznych wyrzeczeń, aż osiągnął doskonałość duchową. Życie Vardhamana Mahaviry nadało ton rozwojowi tradycji Dźainów. Dźainizm jest prawdopodobnie najbardziej ascetycznie zorientowaną ze wszystkich religii świata. Większość dźainistów jest i zawsze była gospodarzami swoich domów, ale nawet gospodarze są zachęcani do życia w powściągliwości, a zwłaszcza do życia bez przemocy (skrajna ahinsah). Mnisi dźainiści prowadzą życie w jeszcze większych wyrzeczeniach, przestrzegając pięciu „wielkich ślubowań” (żadnego zabijania żywych istot, kult prawdomówności, żadnych kradzieży, nakaz boskiej czystości i pełne wyrzeczenia się własności) i, w niektórych odłamach czy grupach zakonnych, nie nosząc żadnych ubrań (digambara). Dźainiści poszukują ascetycznego ciepła zarówno w jego „zewnętrznej” jak i „wewnętrznej” formie – ta pierwsza pociąga za sobą post, błaganie i umartwianie ciała; ta ostatnia wymaga pokuty, skromności, służby dla innych, nauki, medytacji i nieprzywiązania do ciała. Uosobieniem końcowej ascezy na starość jest dżinska tradycja religej  śmierci z głodu, bo kiedy mnich nie może już żebrać na starość, po prostu przestaje jeść i odosabnia się w spokojnym miejscu aby odejść w zaświaty. Sam termin „dźainizm” kojarzy się z ascezą, czesto ze skrajną czy twardą ascezą duchowo-mistyczną. Wywodzi się od „Dźina” (ang. Jina, Jinah), co oznacza zdobywcę zmysłów, zwycięzcę duchowego i zaszczyt, podobny do tytułu Buddha, przez który wielu jego propagatorów jest znanych jako Dźainas (Dźainowie). Dźainizm istnieje wraz z religią wedyjską jako niezależną tradycyjną religią od samego początku kultury Indii. Źródła buddyjskie nie wspominają Vardhamana Mahaviry jako twórcy nowej tradycji religijnej czy duchowej, ale jako część istniejącej od zawsze ascetycznej tradycji Nirgranthas (bez węzła), w której zresztą sam Gautama Buddha jakiś czas praktykował i którą za skrajną ascezę krytykował preferując łagodniejsze warunki praktyki duchowej i ascetyczno-religijnej. 

Jakie są najtrudniejsze rytuały (zasady postępowania) przestrzegane przez dźainistycznych mnichów i mniszki? 

Ludzie powinni zrozumieć, że kiedy normalna osoba z nas decyduje się zostać mnichem czy mniszką i decyduje się na przyjęcie dikszy, dikszanu sannyasy, szuka wiecznego spokoju, którego szuka w życiu. Tylko ich wewnętrzna siła i wiara czynią z nich mnicha czy mniszkę. A jeśli poprosisz mnicha czy mniszkę o wypowiedź, żaden rytuał nie jest najtrudniejszy. W każdym razie nie mówi się, że należy przestrzegać jakichś rytuałów, aby uzyskać pokój. To tylko kwestia tego, jak chcesz podążać za swoim wnętrzem i nic nie jest wtedy nazbyt trudne. Oczywiście, w Indii, szczególnie bardziej na południu, łatwiej przestrzegać części reguł, a na Syberii czy w Laponii, a nawet w Polsce czy Grecji pewne reguły wymagałyby dopasowania klimatycznego i pogodowego. 

Większość mnichów Dźainy chodzi boso nawet w ekstremalnych warunkach pogodowych i terenowych, np. (chodzenie po drodze po południu w indyjskim Radżastanie). 

Nie jedzą i nie piją po zachodzie Słońca (naprawdę trudno nie wypić ani kropli wody przez prawie 12-15 godzin, szczególnie latem, w południowej Indii). Ścisły post, bez jedzenia i wody, codziennie od zachodu Słońca aż do wschodu Słońca, zakaz nocnych posiłków, kiedy Słońce nie widzi! 

Mnisi i mniszki dźainizmu nie gotują sami ani nie przyrządzają posiłków i polegają na jedynie Bhiksha, co samo w sobie jest trudne, ponieważ nigdy nie wiadomo, ani czy ani co dostaniesz (nie wolno im żebrać nachalnie). 

W jednej z grup dźainizmu, znanej jako „digambara”, mnisi wędrują bez ubrania nawet w ekstremalnych warunkach pogodowych. To chyba zbyt trudne, szczególnie w klimacie północnym. Poza tym jedzą tylko tyle, ile mogą zmieścić w obu dłoniach razem. Na widok dzieci czy osób przeciwnej płci z reguły zasłaniają się miotełkami, chociaż nie zawsze. 

Ogólnie, po inicjacji sannyasina dźinijskiego typu Śwetambaram wolno posiadać tylko dwie białe szaty, miskę na jałmużnę i „radźoharan”, czyli białą miotłę, której dźinijscy mnisi używają do odgarniania owadów z danego obszaru, zanim usiądą – znak ścieżki bez przemocy (ahinsa), którą podążają. 

Dźainiści wierzą, że spożywanie warzyw korzeniowych i mięsa jest moralnie złe, chociaż były one podstawą kuchni wielu krajów i wielu narodów, w tym części Indii. W krajach, gdzie emigrują, jak chociażby Nigeria, dźainiści świeccy proszą zwykle o ziemię uprawną do wypasu krów i uprawy bakłażanów (które uważają za warzywo najmniej kontrowersyjne w spożywaniu). W Indiach wielu świeckich dźainistów pracuje przy uprawach i produkcji soji jako jednego z ziarem spożywanych przez wspólnotę Dźainów. 

Duchowym celem dźainizmu jest wyzwolenie się z niekończącego się cyklu odrodzenia oraz migracji Dusz/Jaźni (Dźiwah, dźīwa, ang. jīva) i osiągnięcie wszechwiedzącego stanu duchowego zwanego Mokszą. Można to osiągnąć, prowadząc życie bez przemocy czyli ahimsę (ahinsah), z jak najmniejszym negatywnym wpływem na inne formy życia. Ahinsa (Ahimsa) to silnie i purytańsko przestrzegana reguła z pięciu zasad moralnych wedyjskiej Jogi, jakie są wspólne dla Dźainów i zakonów hinduistycznych, takich jak chociażby wedantyjskich dziesięć zakonów sannjasinów tradycji Śri Adi Śankaracarya czyli dla calej Daśanami Sampradaya znanej z pomarańczowo-ognistych szat wędrujących mnichów w Indii. 

Postaramy się wypisać w skrócie niektóre rytuały w malejącej kolejności trudności.

1. Chodzenie boso, bez sandałów czy innego obuwia. Zawsze na bosaka przez Indie. 

2. Nie mogą długo przebywać w jednym miejscu i muszą być w ciągłym ruchu, aby pozostać oderwanymi  od jakiejkolwiek osoby (osób) lub miejsca (z wyjątkiem pory monsunowej trwającej około 4 miesięcy (czas gdy Wisznu śpi przez nieomal całe lato), kiedy mogą przebywać w jednym konkretnym miejscu). 

3. Nie należy używać pojazdów, ani konnych ani mechanicznych, żadnych, nawet rowera czy taczki. Muszą pokonywać duże odległości, przygotowując się na złą pogodę i gorące słońce (znowu bez obuwia, w tej samej cienkiej szacie lub bez jak są digambarami). 

4. Nie mogą gotować ani przyrządzać jedzenia. Zawsze są zależni od innych śrawaków dźainy, aby zapewnić im i tak bardzo skromne jedzenie w ilości umożliwiającej przeżycie. Znowu nie powinni prosić o jedzenie, nie mogą zaczepiać ludzi i żebrać. Mogą mieć tylko to, co ktoś im dobrowolnie ofiaruje z własnej inicjatywy. Co więcej, jedzenie musi być ściśle satwiczne, wegetariańskie. W rzeczywistości wielu mnichów ogranicza spożycie pokarmu tylko do kilku składników, co jeszcze bardziej utrudnia im to na odległych obszarach, gdzie może być niewielka populacja dźainistów.

5. Minimalne zużycie wody, zakaz korzystania z łazienek. Większość dźainistów bierze kąpiel w zbiornikach wodnych jak morze, jezioro, rzeka, strumień czy staw zaledwie raz w miesiącu. 

6. Nie należy używać urządzeń elektronicznych, elektrycznych ani innych technologii wytworzonych, podobnie jak pojazdów mechanicznych czy zaprzęgów tradycyjnych. 

7. Nie powinnni nawet dotykać płci przeciwnej (zakaz witania z dotykiem, pełen dystans, nawet wobec rodziców). Mnisi i mniszki dźainów odpowiadają na pozdrowienia i powitania, ale nie absorbują sobą innych jako pierwsi (z wyjatkiem jakiś nadzwyczajnych okoliczności - mogą w sposób oczywisty zrobić alarm z powodu czyjegoś wypadku, katastrofy, pożaru czy choroby). 

8. Istnieje stary zwyczaj filtrowania wody, żeby nie połknąć z wodą wypijaną żadnego z małych żywych stworzeń. Niektórzy go nie przestrzegają w odniesieniu do wody z wodociągów lub butelek, jednak zwykle mnisi i mniszki dźinijskie oraz gorliwsi świeccy filtrują wodę przez złożone płótno, jak w dawnych czasach, gdy woda była prosto ze strumienia lub z rzeki. 

Na pewno odwiedzając Indie możemy zobaczyć wyznawców Dźainy zakrywających maseczkami usta, zwykle  kawałkiem białego jak ubranie materiału. Ta maseczka na usta nazywa się „Muha Patti”. Niektórzy dźainiści przywiązują tę maseczkę, aby zakryć usta na dłużej, podczas gdy inni trzymają ją w dłoni i używają do zasłaniania ust tylko podczas mówienia, podczas rozmowy z kimś. Ponownie robi się to z zamiarem nie zjadania żadnego organizmu obecnego w powietrzu, który przypadkiem może wpaść nam w usta. Umieszczając patti na ustach, zmniejsza się ryzyko połknięcia dowolnego żywego organizmu. Idealne rozwiązanie na czas wszelkiej epidemii czy zarazy albo inwazji much. 

Czy łatwo jest żyć jako zakonnica Dźaina i co nosi mniszka Dźainów podczas swoich kobiecych okresów?

Kiedyś myślałam że to coś kłopotliwego - pisze młoda mniszka, zanim dołączyłam do Updhyan (Upadhyana Tap/ah jest jednym z najwspanialszych i najświętszych Tap/ah w dźainizmie), a dźainowe Updhyan pochodzi z sanskryckiego Upadhyanah (Półśrodek do stanu Medytacji, Światłości). W tym Tapasie (Ascezie), wyznawca Dźainy musi żyć z Dźaina Sadhu/Sadhvi (jako mnich czy mniszka tapasowa) jako jeden z mnichów czy jedna z mniszek. Ta Tapah działa przez 45 dni). Sadhu (mężczyzna), a Sadhvi (kobieta) to mnich i mniszka w dźainijskiej tradycji duchowo-mistycznej. 

Jeśli mniszki zakonne dźainistów czyli sadhvidźi, jak możemy je nazwać, noszą dwie części garderoby, to jednak razem z nimi noszą również ręcznie robioną bieliznę pod spodem, a jeśli chodzi o to, jak radzą sobie w okresach menstruacyjnych, używają miękkiej szmatki jako tradycyjnych podpasek i po ich użyciu, piorą szmatkę menstruacyjną i potem używają ponownie. Tak było w dawniejszych czasach, zanim współcześnie wymyślono podpaski jednorazowe, zatem mniszki trzymają zwyczaje tradycyjne znane dobrze od tysięcy lat (nie ma marnotrawienia zasobów przyrody na fanaberie, sztuczne tworzywa i lenistwo takie jak niechęć do ręcznego prania szmatki podpaskowej). 

Zaufaj nam - mówią mniszki dźainów, że szmatki okresowe są naprawdę higieniczne w takich sprawach, a także starsze siostry nauczyły mnie i inne młode dziewczyny, jak robić takie rzeczy właściwie, bardzo higienicznie, z należytą starannością. W okresach menstruacyjnych nawet zakonnice dźainów mają wyjątki dla stosowania specjalnych zasad higieny. Podczas updhjańskiego tapah dziewczęta w okresie menstruacyjnym również mogą myć włosy, nie tylko się podmywać. 

Swami Bhagwan Vardhamana Mahavira (sanskr. Mahavira), kiedy był w praktyce kaussag mudra przez 12 lat, nigdy niczego nie intonował ani niczego nie recytował (nie robił głośnych praktyk). Przez 12 długich lat medytował w milczeniu i myślał o Duszy/Jaźni (Dźiwah), wewnętrznym spokoju (Maunah), o tym, co w życiu zrobił (karman i sanskary) i zastanawiał się nad nimi. Próbował znaleźć wewnętrzny spokój i po cichu obnażał swoje wszystkie upsargs (problemy\ataki). W naukach tradycji dźainów znajdziemy informację, że dźainizm istniał zawsze i będzie istnieć zawsze, a w czasach wedyjskich byl jednym ze sposobów prowadzenia życia ascetyczno-mistycznego w Dolinie Sindhu w Pakistanie, stąd współcześnie popularniejszy jest w Zachodnich Indiach. Wygląda także na to, że wiele sufickich bractw ascetycznych, znanych ogólnie jako derwisze czy bractwa i zakony derwiszów, swoje reguły wywodzą w znacznej mierze z ascezy dźainów (także kaulów i baulów). 

Wardhamana Mahawira Tirthankara - Ostatni Dźinah

Dźaina Dikshan nie jest czymś, co każdy może wziąć i każdy ma okazję do wzięcia jak zechce. Populacja dźainistów jest mniejsza niż 0,5% ludzi z Indii rozrzuconych na całym świecie (w Indii jakieś 5 milionów ludzi, głównie w stanach Maharasztra (1,4 miliona), Radźasthan, Gudźarat, Madhya Pradesz, Karnataka, Uttar Pradesz oraz Delhi, łącznie na świecie jakieś 6 milionów, licząc rodziny mieszane, z tego najwięcej emigrantów jest we Wschodniej Afryce, w Kenii, w USA czy Wielkiej Brytanii i Australii). Z tego mniej niż 0,5% tylko 0,1% bierze wstępne Dikszny i zostaje z czasem dźainistycznymi mnichami. Sannyasa Diksza Dźainów nie są łatwe do przyjęcia. Żaden Guru Dźainów nie udzieli dikszy dzieciom bez zgody rodziców, ani bez dobrego przygotowania. Jeśli rodzice chcą dać diksha swoim dzieciom, to również nie dadzą im diksha, chyba że będą testować je przez 2-3 lata, czy się nadają do życia ascetycznego. Dzieci muszą chodzić ze swoim Gurudevem (Vihary przez prawie 200-300 km w ciągu tych 2-3 lat), nie powinny regularnie zużywać energii elektrycznej, powinny praktykować solidną Swadhayayę czyli naukę religijną itp. Słyszeliśmy wiele przemówień Diksharthi i większość powie, że muszą walczyć o otrzymanie Diksha przez 4 lata, 5 lat, 6 lat, a nawet 15 lat. Te dzieci, które przyjmują dikszę w młodym wieku, rodzą się i wprowadzają do tego środowiska tylko po to, by się do tego przyzwyczaić. Z zewnątrz przekonamy się, że to dziecko przyjmuje dikszę w bardzo młodym wieku, ale w rzeczywistości, jeśli spotkasz je osobiście, udzieli ci idealnej odpowiedzi, o tym jak czuło się inne i potrzebowało żyć życiem mnisim, zakonnym. Diksha Sannyasy oznacza, że trzeba poświęcić wszystkie swoje pragnienia od Manna (Umysłu), Vacana (Emocji, Uczuć, Żądz) i Kayah (Ciała). I jeszcze jedno, te dzieci, które podjęły diksza sanyas, na starość są klejnotami i skarbami społeczeństwa Dźainów. W drugim dziesięcioleciu XXI wieku w ramach odrodzenia duchowego, znacznie wzrosła liczba osób, które zaraz po skończeniu studiów naukowych, często z wyróżnieniem, na prestiżowych uczelniach Indii, wstępują do dźinijskich zakonów - tak że rodzice nie są pewni, czy ich dobrze wykształcone dziecko będzie żyć życiem świeckim czy zostanie ascetycznym mnichem/mniszką z dobrej i bogatej rodziny. 

Publiczny Rytuał Inicjacji Sannjasinki 


W przypadku dikszarthis proces Inicjacji w Sannjasę rozpoczyna się tradycyjnym posiłkiem końcowym przed zachodem słońca. To ostatnia kolacja, jaką jedzą ze swoimi rodzinami. Tutaj, w zakonie dźainów, od najdawniejszych czasów prewedyjskich Arjów, nie wolno im samemu gotować ani przyrządzać sobie posiłków i mogą jeść tylko to, co dostaną jako jałmużnę. To taka wigilia pożegnalna mniszki czy mnicha, przed ceremonią inicjacji w dźinijską sannjasę. Po posiłku dikszarthi udają się do okazałego namiotu wyglądającego jak zamek/pałac. Większość ceremonii inicjacji jest zaplanowana podobnie jak wesele, z nocą muzyki (dźinijskie bhadźany są nastawione na melodię bollywoodzkich przebojów) przed porannymi ślubowaniami. Wewnątrz namiotu ich dalsza rodzina, przyjaciele i lokalna społeczność Dźainów zbiera się, aby uczcić ich wyrzeczenie, przemianę duchową w sadhu lub sadhvi (inicjacja formalnie kończy okres przemiany wewnętrznej). Dzieje się tak, także z tego powodu, że bogactwo danej osoby jest przekazywane jako jałmużna dla społeczności. Dikszarthi pozbywa się dosłownie wszelkiej swojej własności prywatnej. 

Podczas rytuału Inicjacji w Sanjasę pierwszego dnia „sanjasa diksza”, przykładowo wspominana tutaj dziewczyna kandydująca na mniszkę świątynną, Kumari z Haidarabadu, została zabrana w procesję na słoniu do historycznego centrum pielgrzymkowym Dźainów w Kolanupaka w mandalu Alair w dystrykcie Nalgonda. Po raz ostatni w swoim życiu założyła piękną sukienkę w środę i w ramach rytuałów, jako Lady Kumari, została zabrana w procesji w towarzystwie kilku starszych osób. Jako symbol ostatecznego wyrzeczenia i odwrócenia uwagi od materialistycznego życia, trzymała na boku wszystkie swoje kosztowności, takie jak złoto, pieniądze i inne przedmioty, na poboczu drogi i była widziana uśmiechnięta podczas procesji, która trwała kilka godzin. 

Ponieważ była to pierwsza „sannyasa deeksha” w ostatnim czasie w słynnym centrum pielgrzymek Dźainów dla zakonu Śvetambaram Dźainów (Śveta-Ambara to Światło Duchowe) w południowych Indiach, wielu dźinistów z pobliskich miejscowości, szczególnie z Hyderabadu, przybyło licznie, aby obejrzeć rytuały i wziąć w nich udział. Mnisi dźinizmu prowadzeni przez Dźajantsena Suri Maharadźa Guru byli obecni w sanktuarium z okazji Mandiru Radźendra Suri Guru, gdzie odprawiane są starożytne rytuały dźinijskie. Lady Kumari dowiaduje się, że ukończyła swój program zaawansowania (inicjacyjne przygotowanie do życia wyrzeczonego). Suknia, którą nosiła podczas procesji, zostanie później wystawiona na licytację – mówiła osoba na uroczystości. Podczas czwartkowego rytuału drugiego dnia Inicjacji w Sanjasę, niektórzy starsi religijni członkowie wspólnoty dźainów wyskubali włosy dziewczynie i wręczono jej białe ubranie (szatę sanjasinki), dwuczęściowe ubranko mniszki, które będzie nosić do końca życia. Od tego czasu prowadzić będzie swoje życie w świątyniach Dźainów oraz na Pielgrzymkach, ponieważ sanyasini i starsi religii dźainów również nadali jej nowe imię, tak zwane imię duchowe (nie używa się starych personaliów, chyba, że czasem dla potrzeb administracyjnych). 

Setki młodych Dźainów podąża tą samą drogą, ich liczba rośnie każdego roku od pierszej dekady początku XXI wieku, przy czym aktualnie kobiety przewyższają liczebnie mężczyzn, co też jest zjawiskiem nowym. "Kiedyś jeszcze kilkanaście lat temu było zaledwie 10-15 deekszanów rocznie” – mówi dr Bipin Doshi, który wykłada filozofię Dźaina na Uniwersytecie w Bombaju. Jednak w ostatnich latach liczba ta wzrosła do 250, a dr Joshi mówi, że w tym 2019 roku blisko 400 dikszanów podjęły młode osoby, dzieci i młodzież oraz całe rodziny. Przywódcy społeczności przypisują powstanie zjawiska "nawrotu do sannjasy" i życia monastycznego trzem rzeczom: rosnącemu rozczarowaniu młodzieży pod presjami i niemoralnościami współczesnego świata, dobrym guru dźinijskim przyjmującym nowoczesną technologię, aby ułatwić ludziom przekazywanie idei religijnych oraz duchowych i wreszcie nadbudowie rekolekcji religijnych, które pozwalają młodym ludziom na eksperymentowanie z życiem monastycznym na długo przed tym, zanim zdecydują się na to jako na swoją linię i drogę życiową. Zaskakujące, że wiele z tych dźinijskich sanyas podejmują osoby młode, co do których nikt się by nie spodziewał z ich otoczenia, że podejmą ścieżkę ascezy, takich, które żyły jako tak zwane rozrywkowe studenckie imprezowiczki i imprezowicze. Można powiedzieć, że popróbowali życia świeckiego i wybrali zakonne, mnisie, bardzo ascetyczne. Ciężko zatem jest przewidzieć rodzicom, kto jaką ostatecznie linię życia dla siebie wybierze. 

Sayyam Jeevan” (czytaj: Sajjam Dźiwan) lub droga ascetów, droga mnichów i mniszek, to pojęcie bardzo czczone i często przywoływane w kazaniach dźinizmu. Uważa się, że życie w ten sposób zwiększa szanse na wyrwanie się z karmicznego cyklu odradzania, zwiększa szanse na wyzwolenie, mokszę czy kaiwaljam. W VIII wieku p.e.ch., dźainizm przeszedł okres odrodzenia, w którym zyskał więcej zwolenników w całych Indiach. To odrodzenie doprowadziło do rozprzestrzenienia się dźainizmu na inne pobliskie kraje, takie jak dzisiejsza Sri Lanka. Wraz z rosnącą globalizacją, handlem i międzynarodową imigracją, w tym w okresie okupacji brytyjskiej, dźainizm powoli rozprzestrzenił się na całym świecie. Dziś można go znaleźć w krajach tak odległych od Indii, jak Stany Zjednoczone, Kenia, Tanzania, Wielka Brytania, Kanada, Nepal, Birma, Wyspy Fidżi i Australia. Z ciekawostek, w Japonii jest już ponad 5 tysięcy rodzin, które dokonały konwersji na Dźainizm i społeczność ta jest jedną z najszybciej wzrastających w industrialnej Japonii, od początku XXI wieku. Najczęstsze konwersje są wśród japońskich rodzin dotychczas praktykujących buddyzm Zen! 

Dźiwah (ang. Jiva, Jivah) lub Atman, to nazwa Duszy, Jaźni, a każda żyjąca istota posiada Duszę czyli Dźiwę. Karman to zjawisko produkowane jedynie przez Dusze/Jaźnie, przez Dźiwah. Każda Dźiwa żyjącej czy czującej istoty posiadającej od jednego do pięciu zmysłów, produkuje zjawisko znane jako karman, a także może znajdować się w jednym z grubsza czterech głównych stanów egzystencji (gati), w tym jako dewa (niebianin, bóstwo, anioł, świetlak), manuszja (człowiek, istota ludzka), triyanćah (istota ze świata zwierząt lub roślin), a także jako naraki (istota piekielna). Poza tymi czterema istnieje również submikroskopowa, niewidoczna dla oka lub ledwie widzialna forma życia, Nigoda, posiadająca tylko jeden zmysł, tj. dotyk, a chodzi o rozmaite pierwotniaki, bakterie i wirusy oraz podobne formy życia - o których mówiono już w starozytności. Według tekstów dźainizmu jasnowidzenie (avadhi dźnana) oparte na narodzinach, przejawiane z urodzenia jest posiadane przez istoty niebiańskie, zatem jasnowidze z urodzenia, o ile wiodą moralnie przyzwoity sposób życia, są klasą istot sześciozmysłowych i należą do dewów, niebian, aniołów wcielonych. Siedzibą Devów jest Svarga (niebo), a sami dewowie dzielą się na cztery główne klasy niebiańskich istot. 

W wierzeniach Dźainy dusze rozpoczynają swoją podróż w stanie pierwotnym i egzystują w stanie kontinuum świadomości, które nieustannie ewoluuje poprzez Saṃsarę. Niektóre Dusze, Dźiwah, ewoluują do wyższego stanu świadomości, niektóre popadają w regres, upadek, zgodnie z teorią dźainizmu, ruchem napędzanym przez karmana. Co więcej, tradycje Dźaina wierzą, że istnieje klasa dusz abhawa (niezdolna), które nigdy nie mogą osiągnąć Mokszy (wyzwolenia). Stan duszy Abhavya zostaje wprowadzony po celowym, dokonanym z premedytacją i szokująco złym uczynku. Dźainizm uważa dusze za pluralistyczne, przemienne w rozwoju, każda w cyklu karman-samsarah, i nie podpisuje się pod niedualizmem w stylu adwaita w hinduizmie lub niedualizmem w stylu adwaja w buddyzmie. 

Kilka ciekawych faktów o społeczności Dźainów 


Według raportu Pew Research Center z czerwca 2021 roku, opartego na ankiecie przeprowadzonej na prawie 30 tysiącach obywatelach Indii, mieszkańcy Indii ogólnie niewiele wiedzą o tej starożytnej religii i jej praktykach jaką jest Dźaina. Dźainiści są generalnie lepiej wykształceni i bogatsi niż ogólnie statystyczni mieszkańcy Indii, a niewielu określa się mianem członków niższej kasty. Około jedna trzecia (34%) dorosłych Dźainów ma co najmniej wykształcenie wyższe, w porównaniu z 9% ogółu społeczeństwa indyjskiego - tak wynika z indyjskiego spisu powszechnego w 2011 roku. Co więcej, zdecydowana większość dźainistów należy do najwyższych wskaźników bogactwa w Indiach, zgodnie z indyjskim National Family and Health Survey. Bogactwo i edukacja w Indiach są nierozerwalnie związane z kastą czy dokładniej z gotrą społeczną, z plemieniem i klanem. Dźainiści są jedyną grupą religijną w Indiach, w której większość członków twierdzi, że przynależy do gotry (klanu, klasy społęcznej) wyższej w kategorii ogólnej. Większość mieszkańców Indii (68%) czyli ponad 2/3 społeczeństwa należy do niższych warstw (klas, klanów) społecznych (kast programowych, plemion programowych lub innych klas społecznie zacofanych), w porównaniu z 20% dźainistów, którzy identyfikują się z tymi niższymi społecznościami. To pewnie dlatego, że większość historycznych i legendarnych Tirthankarów, podobnie jak Gautama Buddha, wywodziło się z rodzin królewskich, a poswięcili się ascezie mistycznej będąc bogatymi książętami, radźami. 

Prawie wszyscy praktycy dźainijskiej tradycji religijnej są wegetarianami, ściślej lakto-wegetarianami (bo produkty mleczne są dopuszczalne) zgodnie z wytycznymi, aby realizować ahimsę (nie szkodząc innym formom życia). Ponad dziewięciu na dziesięciu indyjskich dźainistów (92%) identyfikuje się jako wegetarianie, a dwie trzecie dźainistów (67%) idzie dalej, powstrzymując się nawet od warzyw korzeniowych, w tym takich jak czosnek i cebula (chyba że jako lek muszą być czasowo zastosowane). Jedzenie warzyw korzeniowych jest postrzegane jako forma przemocy w naukach Dźainów, ponieważ spożywanie korzenia rośliny niszczy ją w całości (nie dotyczy w sumie korzeni, których łenty, część nadziemna sama usycha), ale jednak ziemniaków nie jedzą, bo są kulturowo obce na indyjskiej ziemi. Zakaz jedzenia warzyw korzeniowych tyczy ziemniaków, buraków, marchwi, brukwi, rzepy, rzodkiewki, kiełków fasoli i wielu podobnych produktów jadanych przez wegetarian na Zachodzie, w Europie i Ameryce. Te praktyki żywieniowe Dźainów wykraczają poza dom; więcej niż ośmiu na dziesięciu wegetarian Dźainów twierdzi, że nie jadłoby jedzenia w domu przyjaciela lub sąsiada, który nie jest na pewno wegetarianinem (84%) lub w restauracji, która serwuje także niewegetariańskie jedzenie (91%). Bardzo zatem poważnie jak na świeckich wyznawców podchodzą do spraw ahinsah i odżywiania wegetariańskiego. 

Pomimo różnic teologicznych między naukami dżinizmu i hinduizmu – gdzie na przykład hinduizm naucza, że ​​Wszechświat (Brahmanda) został stworzony (Brahma, Stwóca), a dźainizm naucza, że nie zostal stworzony, a istnieje wiecznie, od niepamiętnych czasów – obie religie mają wiele podobieństw w swoich naukach duchowych i praktykach ascetyczno-mistycznych. Na przykład obie religie nauczają o karmie czy karmanie, a około trzy czwarte zarówno dźainistów (75%), jak i hinduistów (77%) twierdzi, że wierzy w karman (podobnie jak buddyści). (Karma jest często rozumiana jako idea, że ​​ludzie w końcu będą czerpać korzyści ze swoich dobrych uczynków i zapłacić cenę za swoje złe uczynki, często w tym, ale też często dopiero następnym życiu, chociaż respondentom ankiety w Indii nie zaproponowano definicji). 

Podobnie jak wielu Hindusów, Dźainowie wolą żyć oddzielnie od innych grup religijnych i kastowych czyli podobnie jak Żydzi wolą żyć w diasporze religijnej. Podczas gdy prawie wszyscy Dźainowie  (92%) twierdzą, że byliby skłonni zaakceptować hinduskiego sąsiada, znacznie mniej deklaruje, że zaakceptowaliby muzułmanina (38%), chrześcijanina (46%), sikha (55%) lub buddystę (58%) na obszarze, na którym mieszkają. Co więcej, duża większość indyjskich dźainistów twierdzi, że ważne jest, aby powstrzymać zarówno kobiety (82%), jak i mężczyzn (81%) przed zawieraniem małżeństw z innymi grupami religijnymi. I pomimo tego, że stanowią niewielką część populacji krajowej, prawie trzy czwarte dźainistów twierdzi, że wszyscy lub większość ich bliskich przyjaciół również jest Dźainami (72%). Takie postawy nie są rzadkością w Indiach – większość Hindusów sprzeciwia się również mieszanym małżeństwom religijnym – i może być to częściowo związane ze szczególnym składem demograficznym dźainistów. Na przykład, podczas gdy większość dźainistów identyfikuje się jako członkowie kast wyższej kategorii ogólnej, buddyści w Indiach w przeważającej mierze identyfikują się jako dalici (wyrzutki, pozakastowcy, bezkastowcy) lub członkowie niższych kast szeregowych (śudrowie). W rzeczywistości dźainiści znacznie częściej niż inni Hindusi twierdzą, że nie zaakceptowaliby członka kasty niskiej jako sąsiada (41% w porównaniu z 21% w kraju). Co więcej, duża większość dźainistów twierdzi w ankiecie, że ważne jest, aby powstrzymywać zarówno kobiety (79%), jak i mężczyzn (74%) w ich społeczności przed zawieraniem małżeństw z innymi kastami. 

Dźainowie w populacji społeczeństwa Indii - głównie w Zachodnich Indiach

Preferencje żywieniowe mogą również odgrywać rolę w postawach Dźainów wobec innych grup; w przeciwieństwie do dźainistów, na przykład większość muzułmanów i chrześcijan w Indiach twierdzi, że nie są wegetarianami, ani nawet półwegetarianami. Zastrzeżenia Dźainów do jedzenia mięsa, ryb i jajek opierają się na zasadzie niestosowania przemocy (ahimsa, w przenośni „nie szkodzenie” lub "niekrzywdzenie"). Dźainiści wierzą, że niestosowanie przemocy jest najważniejszym obowiązkiem religijnym dla każdego (ahinsa paramo dharmah – jest to stwierdzenie często umieszczane w świątyniach dźainizmu). Dźainiści dzielą ten cel z hinduistami i buddystami, ale ich podejście jest szczególnie rygorystyczne i wszechstronne, widoczne także w nurtach jogi nauczanych przez indyjskich guru pochodzenia dźainistycznego. Ich skrupulatny i dokładny sposób stosowania  zasady niestosowania przemocy w codziennych czynnościach, a zwłaszcza w jedzeniu, kształtuje całe ich życie i jest najważniejszym znakiem rozpoznawczym dźainizmu jako religii i filozofii życia. Skutkiem ubocznym tej surowej dyscypliny jest asceza, która jest silnie zalecana w dźainizmie zarówno ludziom świeckim, jak i mnichom i mniszkom. 

Spośród pięciu rodzajów żywych istot, gospodarzowi (osobie żyjącej w rodzinie) zabrania się celowego zabijania lub niszczenia wszystkich z wyjątkiem najniższych (tych z jednym zmysłem wyczuwania, takich jak warzywa, zioła, zboża, owoce z drzew itp., które są obdarzone jedynie zmysłem dotyku/czucia). W kontekście dźainizmu wegetarianizm wyklucza wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego z wyjątkiem produktów mlecznych (zwierząt, które dawały mleko nie wolno zabijać, mają prawo do emerytury aż do śmierci). Pożywienie ogranicza się do pokarmu pochodzącego z roślin, ponieważ rośliny mają tylko jeden zmysł („ekindriya”) i są najmniej rozwiniętą formą życia, oraz produktów mlecznych na świeżo (bez długiego przechowywania). Niedopuszczalne jest jedzenie, które zawiera nawet najmniejsze cząstki ciał martwych zwierząt lub jaj zwierząt (seks z połykaniem żyjątek takich jak plemniki raczej też odpada). Ponieważ nie jadają także grzybów, pleśni czy drożdży - to nie jedzą chlebów ani ciast wypiekanych z użyciem drożdży (smakowite drożdżówki i ciasta drożdżowe odpadają) ani serów pleśniowych, jako że są po prostu zepsute. Odpada generalnie żywność psująca się wskutek rozkładu, zatem nic nie zostaje w kuchni świeckich wyznawców dźainizmu na jutro. Pierwszy posiłek dnia można zrobić 48 minut (muhurtę) po wschodzie Słońca, a jedzonko dzienne zakończyć najpóźniej o zachodzie Słońca. Nie ma za to zakazu noszenia jedwabiu ani wełny jako odzieży. 

Według tekstów dźainizmu, śravaka (gospodarz, słuchacz, to pierwszy poziom praktyki dźainów) nie powinien spożywać czterech maha-vigai (czterech perwersji) – wina, mięsa, masła i miodu; oraz pięć owoców udumbara (pięć drzew udumbara to Gular, Anjeera, Banyan, Peepal i Pakar, wszystkie należące do klasy figowców dających figi jako owoce, które dla odmiany jedzą na postach suficcy derwisze). Wreszcie, dźainiści nie powinni spożywać żadnej żywności ani napojów, które zawierają produkty zwierzęce (jak zmielone na czerwony barwnik części owadów) lub mięso zwierzęce (w tym rybie oraz ptasie). Powszechnym błędnym i śmiesznym przekonaniem jest to, że dźainiści nie mogą jeść żywności lub produktów uformowanych w kształcie zwierząt. Dopóki żywność nie zawiera produktów zwierzęcych ani w szczególności mięsa zwierzęcego (ssaków, ptaków, ryb, płazów i gadów), żywność o kształcie zwierzęcym może być spożywana bez obawy popełnienia grzechu. Spożywanie większości warzyw korzeniowych wiąże się z wyrwaniem i zabiciem całej rośliny, podczas gdy spożycie większości warzyw lądowych nie zabija rośliny (żyje po zerwaniu warzyw lub i tak sezonowo miała więdnąć). Grzyby, podgrzybki, pleśnie i drożdże są zabronione, ponieważ rosną w niehigienicznym środowisku i mogą zawierać inne formy życia. Miód pszczeli jest zabroniony, ponieważ jego zbieranie byłoby równoznaczne z przemocą wobec pszczół, a oprócz tego, miód to w sumie odchody pszczół. Teksty dźainizmu oznajmiają, że śravaka (gospodarz domu, zwykły wierny co słucha kazań i homilii) nie powinien gotować ani jeść w nocy (zero nocnego imprezowania). Rygorystyczni dźainowie nie spożywają także żywności, która była przechowywana przez noc, ponieważ zawiera wyższą koncentrację mikroorganizmów (na przykład bakterii, drożdży itp.) w porównaniu z żywnością przygotowaną i spożytą tego samego dnia. W związku z tym nie spożywają także jogurtów ani ciasta dhokla i idli, chyba że zostały świeżo ugotowane tego samego dnia. W niektóre dni miesiąca oraz w ważne dni religijne, takie jak Paryushana i „Ayambil”, surowi rygorystyczni dźainiści unikają jedzenia zielonych warzyw liściastych wraz ze zwykłymi ograniczeniami dotyczącymi warzyw korzeniowych. Dźainiści nie spożywają sfermentowanej żywności (piwa, wina i innych alkoholi), aby uniknąć zabicia dużej liczby mikroorganizmów związanych z procesem fermentacji (nie wiemy co z polskimi ogórkami kiszonymi teraz zrobić, wszak to produkt fermentowany). W przeciwieństwie do tekstów buddyjskich, które nie potępiają wyraźnie ani jednoznacznie uszkadzania lub zabijania roślin i drobnych form życia, teksty Dźaina to robią wyraziście. Dźainizm uważa za zły karman uszkadzanie roślin i pomniejszych form życia z negatywnym wpływem na Saṃsarę swojej Duszy/Jaźni. Jednak niektóre teksty w buddyzmie i hinduizmie ostrzegają przed szkodzeniem wszystkim formom życia, w tym roślinom i nasionom. 

Większość posiłków Dźainów zawiera mleko i produkty mleczne. Generalnie, nie wolno dżainistom jeść jajek, ani warzyw korzeniowych, ale na zalecenie lekarza można jeść jako lek dla procesu leczenia wskazane produkty, jednak większość wyznawców dźainizmu woli raczej zaakceptować chorobę i żyć z nią niż jeść jajka lub warzywa korzeniowe. 

Rozwód jest ogólnie tematem „tabu” dla wyznawców Dźainy. Być może pamiętamy już, że „przemoc” czyli hinsah wobec dźainistów nie jest tak naprawdę definiowana w taki sam sposób, jak dla wszystkich innych, przemoc domowa nie wchodzi w kalkulacje. Dla Dźainów agresja jest jawną formą przemocy, stanem potwora nie do zaakceptowania. Sama myśl o przemocy, w tym przemocy domowej, jest sprzeczna ze ślubowaniem Ahimsy, z podstawą religii Dźainów. Konflikt jest po prostu nie do zaakceptowania dla praktykujących dźainistów, i jako taki czyni z osoby wyrzutka na totalnym marginesie społeczności. Jeśli czytasz uważnie, to już wiesz: rozwód nie pasuje do równania, albo rodzina jest dźainijska, albo nie. Rozwód z żoną czy mężem jest uważany za anty-Ahimsę lub totalną Himsę. Celem dźainizmu jest przezwyciężenie konfliktów, które prowadzą do jakichś być może gwałtownych reakcji. Dla dźainistów rozwód to nic innego jak komplikacja codziennego życia i zasad, których powinni przestrzegać. Właśnie dlatego wiara dźainistów mocno nakłania osoby rozważające rozwód do rozwiązania wszelkich domowych problemu, a pomoc społęczności jest w takich sprawach ogromna. Dla nich poszukiwanie wewnętrznego spokoju pomoże wzmocnić (lub naprawić) relacje uczuciowe i nastrój domowy. Harmonia jest drogą życia Dźainów! Chcemy powiedzieć jednak, że możesz naprawdę wierzyć w dźainizm, ale nadal możesz legalnie się rozwieść, jeśli tak chcesz podejść do swojego związku, który wkrótce się zakończy - i jednak nie uda się naprawić. 

Wino oszukuje umysł, a zwiedziona osoba ma tendencję do zapominania o pobożności; osoba, która zapomina o pobożności, bez wahania popełnia hiṃsāh, hinsę, zło”. — Puruşarthasiddhyupaya (62)

W wierzeniach Dźainy dusze rozpoczynają swoją podróż w stanie pierwotnym i egzystują w stanie kontinuum świadomości, które nieustannie ewoluuje poprzez Saṃsarę (ocean naodzin, życia i śmierci wraz z jego licznymi cierpieniami). Niektórzy ewoluują do wyższego stanu, niektórzy mają regres, cofanie się w rozwoju i upadek, zgodnie z teorią Dźainów, ruchem napędzanym przez karmana, prawo przyczyny i skutku, przyczynowości i reakcji. Co więcej, tradycje Dźaina wierzą, że istnieje Abhawa (niezdolna) klasa dusz, które nigdy nie mogą osiągnąć Mokszy (wyzwolenia). Stan duszy Abhavya zostaje wprowadzony po celowym i szokująco złym uczynku. Dźainizm uważa dusze za pluralistyczne, każda w cyklu karman-samsara, i nie podpisuje się pod niedualizmem w stylu adwaita w hinduizmie lub niedualizmem w stylu adwaja w buddyzmie. Teozofia Dźainów, podobnie jak starożytna Adźivika, ale w przeciwieństwie do teozofii hinduskiej i buddyjskiej, twierdzi, że każda dusza przechodzi przez 8 milionów 400 tysięcy sytuacji narodzin, gdy Dusza, Dźiwah, krąży poprzez Saṃsarę. Jak mówi Padmanabh Dźaini, w trakcie cyklu ewolucji i inwolucji duszy, tradycje dźainizmu wierzą, że Dusza/Jaźń przechodzi przez pięć rodzajów ciał: ciała ziemskie, wodne, ogniste, powietrzne i roślinne. Wyzwolona dusza w dźainizmie to ta, która wyszła poza Samsarę, jest na szczycie, jest wszechwiedząca, pozostaje tam wiecznie i znana jest jako Siddha. Człowieka płci męskiej uważa się za najbliższego do wierzchołka z potencjałem do osiągnięcia wyzwolenia, szczególnie poprzez ascezę czyli tapah. Kobiety muszą zdobyć najpierw karmiczną zasługę, aby odrodzić się jako mężczyzna, w ciele męskim, i wtedy mogą osiągnąć duchowe wyzwolenie w dźainizmie, szczególnie w nurcie dźainizmu znanym jako Digambara (to ci bez ubrania); jednak pogląd ten był historycznie wiele razy dyskutowany w dźainizmie i różne grupy oraz nurty Dźaina wyrażały odmienne w tej materii poglądy, szczególnie nurt Śvetambara (Światło Duchowe), który  wierzy, że kobiety tak samo jak mężczyźni mogą osiągnąć wyzwolenie z Saṃsary w tym wcieleniu. 

Zgodnie z tekstem dźainizmu, Samayasāra: „Wiedz, że dźiwa (dusza), która opiera się na czystej wierze, wiedzy i postępowaniu, jest jedynie Prawdziwą Jaźnią (Satdźiwah, Atman). Ta, która jest uwarunkowana materią karmiczną, ma być znana jako nieczysta jaźń ”. – Wers 1-2-2

Według Vijay Jain dusze (Dźiwah), które spoczywają na czystej jaźni, nazywane są Rzeczywistym Ja i tylko arihant (arhata) i siddhowie są Rzeczywistymi Jaźniami/Duszami (Atman, Satdźiwah). 

Pięć rodzajów istot w dźainizmie 


Dźainizm rozpoznaje pięć typów istot w zależności od liczby posiadanych przez nie zmysłów.

1. Istoty z pięcioma zmysłami: Bogowie czy bóstwa (dewowie), ludzie (manuszja), istoty w piekle (narakowie) i wyższe zwierzęta (ssaki, ptaki, ryby, gady i płazy), takie jak małpy, słonie, węże, konie itp., należą do tej kategorii. Istoty te posiadają manas (manas), który daje im różne stopnie inteligencji i racjonalności. 

2. Istoty z czterema zmysłami: W tej kategorii istoty nie posiadają zmysłu słuchu (są głuche). Do tej kategorii należy wiele owadów. 

3. Istoty z trzema zmysłami: W tej kategorii istoty nie posiadają zmysłu słuchu i zmysłu wzroku. Do tej kategorii zalicza się wiele owadów, w tym ćmy, ze względu na ich skłonność do poruszania się w kierunku światła i ognia oraz niszczenia się. 

4. Istoty z dwoma zmysłami: W tej kategorii istoty posiadają jedynie zmysł smaku i zmysł dotyku. Wiele robaków, pijawek, skorupiaków należy do tej kategorii. 

5. Istoty z tylko jednym zmysłem: W tej kategorii istoty posiadają tylko zmysł dotyku/czucia. Są one ponownie podzielone na pięć podkategorii: i) ciała roślinne zawierające tylko jedną duszę lub skupisko dusz, takie jak bulwy i korzenie, ii) ciała ziemskie wykonane z materiałów ziemskich, takich jak węgle, minerały, kamienie itd., iii ) zbiorniki wodne składające się z wody takie jak rzeki, jeziora, wodospady, źródła, stawy a nawet kropla wody, iv) zbiorniki składające się z ognia np. piorun, ognisko, światło lampy lub świecy, ogień w piecu kuchennym, i wreszcie v) ciała powietrzne zbudowane z wiatru i gazów, takich jak bryza lub wiatr sztormowy, różne rodzaje wichrów. 

O duszy/jaźni w dźainizmie 


W dźainizmie Dźiwah oznacza żywą duszę, jaźń lub duszę w stanie niewoli i dualizmu. W swojej podstawowej naturze każda dusza jest czysta i wieczna, ale podlega materialności, stanom i warunkom, aż osiągnie najwyższy stan doskonałości i nie stanie się wolna od wszelkich śladów nieczystości. Rozróżnienie między nimi znika również, gdy czytamy, że dusze (dźiwah) istnieją nie tylko w żywych istotach, ale także w czystej materii, w powietrzu, wodzie, przestrzeni i ziemi, w elementach Przyrody. Dlatego w dźainizmie stwierdzamy, że słowa Dźiwa i dusza/jaźń są używane zamiennie, aby oznaczyć indywidualną duszę w stanie uwarunkowanej egzystencji związanej z modyfikacjami i rzeczywistością Natury czy Przyrody. Dźiwah jest podatną na rozszerzanie się i kurczenie, w zależności od fizycznej wielkości ciała, w którym przebywa, i natury karmana czyli uwarunkowań sansarycznych danej istoty. Im większe ciało, tym większa dusza/jaźń, ale przed urodzeniem dusza/jaźń jest mała i pozostaje w łonie matczynym z płodem jak nasienie w owocu. Po urodzeniu się i rozpoczęciu procesu oddychania istota czyli dusza/jaźń rośnie proporcjonalnie do ciała i otacza je ze wszystkich stron - tak jest w naturalny sposób. Zgodnie z naukami dźainizmu, ucieleśniona Jaźń/Dusza nie może i nie powinna być mniejsza niż ciało, w którym przebywa, ponieważ musi używać ciała, a zwłaszcza narządów zmysłów, do bezpiecznego chwytania obiektów zmysłowych. Jeśli jaźń/dusza jest mniejsza niż ciało, to człowiek jest stłumiony, chory, ma niedowłady, paraliże, niesprawności cielesne lub umysłowe, nie jest sobą albo zmierza do śmierci. W chwili śmierci Dźiwah kurczy się i staje się maleńkim nasieniem, aby rozpocząć nowe życie w nowym ciele zgodnie z poprzednim karmanem. Dusze/Jaźnie podlegają stanom lub warunkom zależnym od ich poziomu doskonałości i wewnętrznego oczyszczenia, w tym mogą czasem sięgać dalej niż ciało fizyczne u osób bardzo promiennych i uduchowionych, co z grubsza pokrywa się z wiedzą o ciele eterycznym lub pranicznym z tradycyjnej wedantyjskiej Jogi i Tantry oraz z nauk takich jak Teozofia (pochodząca z Radźa Jogi). W ten sposób Dźiwah mogą być związane z fenomenalnym czy zjawiskowym istnieniem na zawsze od niego wolnym. Mogą podlegać ignorancji lub dualizmowi lub posiadać transcendentalną wiedzę. Pisma dźainistyczne wymieniają następujące trzy kategorie dusz/jaźni lub istot (dźiwy). 

1. Nirtya Siddhowie, wiecznie doskonałe dusze, dusze bogów (dewów) i tirthankarów.
2. Muktas, muktowie, dźiwanmukta, wyzwolone dusze, które kiedyś podlegały cyklowi narodzin i śmierci, ale teraz są całkowicie wolne i nigdy nie odrodzą się ponownie. 
3. Baddhowie, samsari, samsaryczne czyli związane dusze/jaźnie, które są związane z tym światem czy wręcz uwięzione w tym świecie, przechodzą powtarzające się narodziny i śmierć i podlegają ciągłemu napływowi materiału karmicznego do ich ciał czy postaci duchowych/energetycznych. 

Oprócz tych trzech kategorii, indywidualne dusze/jaźnie mogą również wchodzić do królestw niebiańskich (swargah) jako bogowie (dewatah)  lub doskonałe istoty (dźinas), poddając się intensywnemu oczyszczeniu poprzez praktykę duchową (sadhanam). Uwolnione od wszelkich pojęć związanych z materią i niewolą, wyzwolone dusze (muktas, muktowie) cieszą się nieograniczoną świadomością, niseskończoną wiedzą (dźńaną), nieskończoną percepcją, nieskończoną mocą i nieskończoną radością. Zwykłe istoty, które są przywiązane do świata materii, cierpią z powodu ignorancji i złudzenia, głupoty i iluzji. Pozostają związane ze swoimi grubymi ciałami i Naturą czyli Przyrodą oraz pożądliwościami, dopóki nie zostaną wyzwolene.

Ciała żywych istot w stanie związanym są przesycone substancją karmiczną, która napływa do nich zgodnie z ich czynami. Istoty w swojej niedoskonałej i ziemskiej egzystencji nigdy nie są wolne od substancji karmicznej w swoich ciałach. Jak krew i pot, ta niewidzialna i eteryczna nieczystość o czterech poziomach subtelności eterycznej przylega do nich, dopóki nie zostaną całkowicie oczyszczone w ogniu surowości i wysiłku duchowej ascezy, praktyk mistyczno-ascetycznych. Jak już wspomniano w innym miejscu, w dźainizmie karman nie jest zwykłym skutkiem przyczyny lub konsekwencji działania, ale strumieniem subtelnej materii, która wchodzi do ciała dźiwy i nadaje jej różne stopnie wulgarności i nieczystości, lub jeśli materia karmiczna jest bardzo czysta i świetlista powodując wyzwolenie, jednak zanieczyszczanie powoduje, że dżiwom  coraz trudniej jest nawet spróbować dążyć do wyzwolenia. Jak ktoś ma ciągle coś, co mu przeszkadza chociażby trochę medytować czy przychodzić na nauki i praktyki, to karman jest widać bardzo ciężki, ciemny i zniewalający, sposób i styl życia ciągną w dół uniemożliwiając podjęcie oczyszczenia i kultyowanie solidnej ścieżki ku wyzwoleniu. 

We wszechświecie jest wedle dźainizmu nieskończona liczba jaźni/dusz, czyli Dźiwah, ale są one ogólnie podzielone na dwie grupy, mianowicie mukta czyli wyzwolone dźiwy i samsari czyli związane albo uwarunkowane czy uwięzione dźiwy. Samsari-dźivy podlegają narodzinom, ciągłym zmianom i śmierci, często przechodzą przez doświadczenia naprzemienne, w tym bolesne i dużo cierpienia. Muktadźiwami są ci, którzy są wolni od cyklu narodzin i śmierci oraz wynikających z tego radości i smutków, doznań bólu czy cierpienia. Samsari-dźiwy czy Baddha-dźiwy dzielą się dalej znów na dwa rodzaje, mianowicie samanaskā i amanaskā. Te ostatnie dzielą się również na gatunek czy typ "trasa" czyli mobilne czy poruszające się i "sthavara" czyli nieruchome, pozostające w jednym miejscu. Ptaki są mobilne, poruszają się, a góra dla przykładu jest bardziej nieruchoma. 

Wyzwolone Dźiwy czyli Dźiwanmuktowie są dwojakiego rodzaju: całkowicie wyzwolone (nirvāṇa-prāpta lub siddha dźiwah) i wyzwolone w ziemskiej egzystencji (dźagatika-muktah). Dźiwy nirvāṇa-prāpta są dwojakiego rodzaju: (i) tīrthaṅkara-siddha i (ii) sāmānya-siddha. Dźiwy dźāgatika-muktā są również dwojakiego rodzaju: (i) joginów lub arhatsand (ii) ajoginów. Ayogini są również trzech typów: (i) ācāryas, (ii) upādhyāyas i (iii) sāddhus. Tych pięć rodzajów wyzwolonych dźiwasi:  siddha, arhata, aćarya, upadhyaya i sadhu nazywane są pañca-parameṣṭhinami. 

Dźainiści utrzymują, że mukta-dźīwa, wolna dusza, wyzwolona dusza, zdobywa czystą, doskonałą i nieskończoną wiedzę, odsłaniającą wszystko na świecie. Ta wiedza nazywa się kevala-dźñāna. Ta kevala-dźñāna jest ogólnie osiągana przez jaźnie/dusze w ich bezcielesnym stanie, ale można ją osiągnąć nawet w stanie wcielonym, jeśli ktoś może w pełni rozwinąć swoją wewnętrzną naturę podczas życia na tym świecie poprzez rygorystyczne praktyki, a osoby, które mogą zdobyć tego rodzaju wiedzę podczas swojego wcielonego stanu, nazywane są arhatami lub tirthankarami. 

O duszy/jaźni w tradycjach wedyjskich 


W sensie duchowym tradycji wedyjskiej, sprawy wyższe są jeszcze delikatniejszej natury, gdyż Dźiwah oprócz wyzwolenia musi się jeszcze połączyć z Atmanem i stać się w procesie podnoszenia świadomości jedną istotą jako Dźiwatman, można powiedzieć, atmiczną dźiwah, a potem może sięgnąć jeszcze dalej, łącząc się jako Atman, Dźiwatman z Brahmanem - i to jest dopiero stan Jogina oraz pełnia Kaivalyam ponad Mokszą zwykłej Dźiwah, Duszy/Jaźni wcielonej w materię, nawet subtelną. Wedyjska tradycja, w tym sannyasa daśanami (dziesięciu zakonów) nie zajmuje się też tak bardzo szkodliwymi dla ludzi zwierzętami ani robaczkami, gdyż wedle dźainizmu, najważniejszą cechą duszy/jaźni czyli dźiwah jest świadomość (ćetanah, ćaitanyah), a w tradycji wedyjskiej, dusze/jaźnie mają więcej cech po jakich je klasyfikujemy, w tym jedną z cech jest wyrazista zdolność do oddychania, istota żyjąca to bowiem taka, która oddycha, czerpie pranę z otoczenia, zatem wieloma żyjątkami, które w istotny sposób nie wykazują się procesem oddechowym, po prostu nie zajmuje się tak bardzo. Oprócz tego, karman wobec istot jednozmysłowych jest rzeczywiście niewielki w porównaniu z karmanem wobec istot pięciozmysłowych czyli w pełni odczuwających, a ten jest niewielki wobec karmana w stosunku do istot sześciozmysłowych czyli wobec Dewów i Siddhów oraz Doskonałych Mistrzów takich jak Tirthankarowie, Buddhowie, Brahmanowie czy Jogini. W pierwszej kolejności zatem należy eliminować wszelki zły karman wobec istot o największej liczbie zmysłów, a resztę to już łatwo na końcu ścieżki wyzwolenia się doczyści. 

Dźiwa, dźiwah - wedle wedyjskiej tradycji, oprócz świadomości (ćetana), oddychania (prananah), jako trzecią ważną cechę posiada profesję, zawód, umiejętność, zatem za żyjącą istotę, z tych co mają jakąś świadomość i zdolność oddychania, przyjmuje się takie, które są zdolne do nabywania jakiś umiejętnosci, które je odróżniają od pozostałych istnień o mniejszym stopniu rozwoju świadomości, w tym zdolności uczenia się. W ten sposób, zwierzę, które w ramach tresury uczy się nowych umiejętności lub robi to samo z siebie w obliczu sytuacji, uważane jest za cenniejsze niźli takie, którego nie można nic nowego nauczyć. Człowiek zrealizowany czy zamanifetowany jako ludzka Dźiwah (Narah, Manusha) powinien mieć jakiś wyuczony dobrze zawód, pofesję, zbiór umiejętności, którymi wyraźnie wyróżnia się na tle lokalnej społeczności. Słowo Dźiwah ma też czwarte ważne znaczenie, gdzie oznacza bądź planetę Jowisz bądź kapłana Niebian Bryhaspati, co oznacza, że prawdziwą Dźiwą są osoby, które zgodnie z wiedzą duchową Aryan (Arjów) na temat symboliki planety Jowisz oraz Bryhaspati jako kapłana niebian, dobrze znają się na astrologii, posiadają tak zwany dar astrologiczny czyli siddhi interpretowania woli nieba z gwiazd i planet oraz znają się na rytuałach związanych z Dewami czyli mieszkańcami niebios. I taka Dźiwah jest jeszcze bardziej cenną na tej Ziemi niźli te, które mają dobrze rozwinięte poprzednie trzy kategorie. W ten sposób, tradycja wedyjska opisuje, że do bardziej rozwiniętych Dźiwah trafił między innymi Hanuman, który wyróżniał się od innych małp przychodzeniem do świątyni i składaniem ofiar wedyjskich bóstwom niebiańskim czczonym w świątyni. Rozwinął mocno czwartą cechę Dźiwah, a w ramach trzeciej stał się umiejętnym wojownikiem (kszatriją) i dowódcą wojsk Króla Ramaćandra! Piąta cecha jaką charakteryzuje się Dźiwah, to zdolność i umiejętność podtrzymywania życia, czyli zarówno zachęcanie siebie i innych do tego aby żyć, odwodzenie innych od samobójstw, produkcja lekarstw, jak i umiejętność zbierania tego co podtrzymuje życie w przyrodzie, w tym zdolność uprawiania i hodowania tego, co służy za pokarm i podtrzymuje życie - to cechy Dźiwah. Uprawa warzyw czy drzew owocowych, hodowanie krów czy kóz na mleko i rozmaite rękodzieła w tym umiejętność wytwarzania ubrania i tym podobne są cechami Dźiwah. Ci którzy ich nie mają w świecie odpowiednim dla ludzi, nie są uważani za wysoko rozwinięte Dusze/Jaźnie. Mnich czy mniszka także muszą wszechstronnie umieć o siebie zadbać, także wyprać swe szaty oraz się umyć, nawet jak wolą to robić naturalnie, w strumieniu czy jeziorze, w Przyrodzie. Tradycja wedyjska, brudasów, nierobów, nieuków, pasożytów społecznych i tym podobnych, zwyczajnie nie uważa za żyjące dusze/jaźnie ludzkie, i kwalifikuje do bydełka domowego, a bywa, że do insektów (tak, delikatnie mówiąc). 

Dźiwah mają też taką cechę, że są jak jeździec dla ciała, które jest jakby koniem czy wahaną dla Duszy/Jaźni, albowiem Dźi-wah to istota jaka używa wah-anam czyli pojazdu. Dźiwah żyje w ciele materialnym jak jeździec na koniu, podróżuje w ciele przez życie na planie materialnym. Zatem idealnie, jak Dźiwa doskonale dba o swój pojazd, utrzymuje konia (ciało) w ryzach, podczas gdy pięć lub sześć zmysłów jest lejcami za pomocą któych Dźiwah kieuje pojazdem ciała i cielesnością. Dźiwah posiada także siódmą cechę, jest jakby łukiem i strzałą, gdzie strzałą jest cel do jakiego zmierza Dźiwah w ludzkim życiu. Dźiwah ma możliwość osiągania nieomal każdego celu, o ile nie należy do zakazanych i niedostępnych dla aktualnej ludzkości. Poznać wcieloną Dźiwah, która ma zdolność i potencjał osiągnięcia wyzwolenia duchowego, że bez większych problemów osiąga ziemskie cele jakie sobie wyznaczy lub jakie z powodu godności i pozycji powinna osiągnąć. Zdolność osiągania czy realizacji tego czego się chce wyznacza moc realizacji każdej Duszy/Jaźni, a zatem jest to taki wskaźnik prawdziwie wcielonych i nieskrępowanych Dusz. 

W znaczeniu pojęcia Dźiwah, Dusza/Jaźń, mamy obraz wody jaka płynie do swego celu, a także wody, która wszystko ożywia i karmi, zatem Dźiwah to raczej ktoś kto karmi innych niźli ktoś kto od innych domaga się nakarmienia i to codziennie. Karmienie innych odbywa się także słowem płynącym jak woda, zatem wygłaszanie kazań, orędzi czy nauk duchowych nie powinno być dla Dźiwah kłopotem, bo inaczej woda nie płynie, a woda to także symbol inspiracji (kavi-siddhi) i wspominanego już podtrzymywania innych jak siebie przy życiu. Istotną cechą jaką w znaczeniu jest Dźiwah, to mowa, w tym moc mowy. To taki dobitny punkt odróżniający Dźiwah ludzi od zwierząt czy roślin. Żadna z istot mieszkających na Ziemi, ani zwierzęta ani rośliny nie mają mowy tak rozwiniętej jak mają ludzie, Narah, Manuszja (potomkowie Manu). Nawet ludzie różnią się stopniem mowy, gdyż jeden jak coś obieca to nigdy nie dotrzymuje i mowa takiej osoby nie ma mocy sprawczej, jest słaba. Są jednak ludzie, że jak coś obiecają to zawsze dotrzymują, a ich mowa, zapewnienie, posiada wyraźną moc sprawczą - to są prawdziwsi ludzie, ludzie o mocnej mowie, ludzie z mocą słowa. I taka mowa kwalifikuje się na poważnie do praktyki mantr wedyjskich oraz zaklęć magicznych - gdyż posiada moc jakiej można zaufać, że będzie tak jak powiedziano. Niektórzy dopiero osoby o takiej silnej czy mocnej mowie zaliczają do Ludzi i Ludzkości, a stąd już wiemy skąd się biorą kasty czyli rozróżnienia klas ludzi, zależnie od jakości ich karmana jak i od stanu ducha czyli ekspresji Dźiwah, której moc jest magicznie potężna - to Dźiwa Siddhów. 

Zainteresowani praktykami ascetycznymi typu sannyasa pewnie już będą wiedzieli gdzie poszukać ostrzejszej i bardziej wymagającej odpowiedniej dla siebie sannyasy... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz